Powiedz tak: natura zgody w seksie

Nie raz mówiłem (i nie raz to powtórzę), że wiele problemów w seksie wynika z przekonania ludzi, że podobno nie ma tu o czym dyskutować, a kwestia zgody wydaje się wysysana z kciuka. wiele.

W międzyczasie rosyjskojęzyczną prasę zalały historie o przemocy seksualnej (w kraju i poza nią). Okazuje się, że pytanie jest bardziej aktualne niż kiedykolwiek. Temat jest oczywiście trudny i rodzi wiele niewygodnych pytań. Prowokuje wstyd i poczucie winy. Co jest uważane za gwałt? Co jest gorsze: być znanym jako dynamo czy zaciskać zęby i być cierpliwym przez pięć minut? Co oznacza „mąż zgwałcił swoją żonę”? W jaki sposób?

W rzeczywistości wszystkie te mroczne historie zwykle wcale nie są mroczne. A kwestia zgody nie dotyczy budowy statków kosmicznych. W większości przypadków (nie we wszystkich, ale zwykle), niezależnie od tego, czy uzyskano zgodę, czy nie, ustalenie jest elementarne.

Cztery kryteria zgody:

  • jasne tak;
  • aktywny udział fizyczny;
  • równość partnerów;
  • możliwość anulowania.

1. Zgoda jest wyraźnym, pewnym „tak”

Mówimy teraz przede wszystkim o sytuacji, w której dwoje ludzi dopiero zaczyna uprawiać ze sobą seks, choć w innych przypadkach (długi związek, małżeństwo) te same momenty są istotne z drobnymi poprawkami.

Największym nieporozumieniem dotyczącym zgody jest to, że jest ona uzyskiwana, jeśli nikt nie mówi „nie”. Alternatywnie „milczenie jest znakiem zgody”. Możesz zrozumieć, jaka to straszna głupota, przynajmniej patrząc na liczbę książek (nie o seksie, głównie o biznesie), w których dorośli są specjalnie uczeni, aby mówić „nie”, odmawiać prośby, nie zgadzać się na coś, co nie pasuje lub pasuje tylko częściowo. Gdyby to było takie łatwe dla wszystkich, nie byliby nauczani i nie kupiono by milionów egzemplarzy takich książek, prawda?

Dla wielu „nie”, „nie ma potrzeby” i „proszę przestań” to już nie tylko terytorium niechcianego seksu, ale sygnał, że dzieje się coś całkowicie transcendentalnego. Boją się takich słów i nie są przez nie rozpraszani, ale ich brak nie oznacza, że wszyscy są jednakowo zadowoleni z tego, co się dzieje.

Aksjomat numer 1

Cisza i brak „nie” ≠ „tak”.

Tak może brzmieć zgoda Więc proszą o niego A więc nie musisz pytać
Pospiesz się Chcesz to? No dalej, czym jesteś?
O tak! Czy powinienem kontynuować? Nie przerywaj szumu, spodoba ci się
Proszę kontynuuj Na co jesteś gotowy na dzisiaj? Ale ja chcę taaaak…
Mmm, z przyjemnością Czujesz się dobrze? Daj spokój, powiedziałeś, że kochasz seks
Jak cię pragnę, niedługo zdejmij ubranie Wyglądasz na spiętą, czy wszystko w porządku? Ale już spaliśmy!

Zwroty w ostatniej kolumnie są tym, czego prawie oczekujemy od mężczyzn. Nie wydaje się to być czymś niedopuszczalnym, nie potępianym, a czasem nawet nagradzanym. „Nie poddałam się, przeforsowałam” – w tym duchu.

W rzeczywistości są to powszechne manipulacje i presja psychologiczna. Oczywiście nie zbrodnia stulecia, ale nie ma tu nic dobrego, a do takich metod można się uciekać tylko ze słabości, a nie z siły. Człowiek tak bardzo tego potrzebuje, jest tak głodny, tak boi się odmowy, że gotów jest zdobyć się na odpowiedzialność i bezczelnie, bezczelnie przełamywać cudze granice, tylko po to, by dostać się do środka.

Uzyskana w ten sposób zgoda nie jest zgodą. Jest to poddanie się przeciwnika, który nie może się już dłużej opierać. Nawet na terytorium WNP, gdzie kultura zgody i etyki w seksie jest słabo rozwinięta, za to czasami (na przykład, gdy były groźby lub dziewczyna była pijana) trafiają do więzienia.

Nie próbuję się bać. Musisz tylko zrozumieć, że osoba, która naprawdę chce uprawiać z tobą seks, powie „tak” w takiej czy innej formie. Powie to z entuzjazmem. A jeśli nie mówi, to albo nie jest pewien, albo nie rozumie, czego chce, albo po prostu nie chce.

Mmm, dobrze.

OK.

Jeśli chcesz.

W porównaniu do prawdziwej zgody, te zwroty są jak „Doshirak” obok makaronu szefa kuchni. Raczej nie pójdziesz nawet do kina z osobą, która za Twoją sugestią niemrawo wzrusza ramionami i nuci coś pod nosem. Dlaczego w seksie stosujemy tak niskie standardy wobec siebie i innych?

2. Zgoda to nie tylko słowa, ale także czyny

Najczęściej ten element pojawia się, gdy jeden lub obydwaj uczestnicy przesadzają z alkoholem lub innymi substancjami. Mózg, zachmurzony oparami alkoholu, może w odpowiedzi na pikantną propozycję wydać przeciągłe „tak”, ale jeśli dziewczyna nie jest w stanie się ruszyć, nie może być mowy o jakiejkolwiek zgodzie.

Odrobina alkoholu nie straszna (wiele osób nie wyobraża sobie seksu bez niego, ale to osobny temat). Tania i zła zasada jest taka: jeśli dziewczyna jest tak pijana, że nie zaufasz jej, że będzie prowadzić Twój samochód, gdy Ty siedzisz na miejscu pasażera, nie może się zgodzić.

Aksjomat numer 2

Seks nie jest czymś, co „przytrafia się” komuś, jak dzieje się pogoda. Jest to proces tworzony przez dwóch aktywnych, zaangażowanych uczestników.

Jedna może być bardziej aktywna od drugiej, nie spieram się, ale jeśli twoja partnerka leży w łóżku, są dwie możliwości: albo jest pijana jak wkładka, albo nie chce tu być. Nie rozważam opcji „logowania”: nawet osoby bardzo bierne w seksie wykazują pewne oznaki życia.

3. Zgoda jest możliwa tylko między równoprawnymi partnerami

Zgoda jest utrudniona (lub niemożliwa), jeśli jeden partner ma władzę nad drugim. Są to np. takie pary jak nauczyciel i uczeń, szef i podwładny, dorosły i nastolatek, lekarz i pacjent, gwiazda i fan.

Oto bardzo zabłocony teren, na którym trudno domyśleć się, czy zgoda została wyrażona dobrowolnie, czy pod presją (czasem tylko w głowie wyrażającego zgodę), och, jakie to trudne. Szefowa zaproponowała pracownikowi spanie (na przykład bez dodatkowych motywów, po prostu to lubiła), a ona zgodziła się, uznając, że to konieczne, bo inaczej mogą zostać zwolnieni.

Nie mówię, że takie sytuacje nigdy nie prowadzą do seksu, który jest przyjemny i pożądany dla obojga, to tylko szara strefa i należy to zrozumieć, zwłaszcza jeśli jesteś w pozycji „góra”.

Oferując seks komuś, kto jest od ciebie zależny, weź pod uwagę, że twoja „oferta” z 90% prawdopodobieństwem brzmi jak rozkaz. Ponadto nakaz, za którego nieprzestrzeganie należy się kara.

Nie stawiaj siebie ani innych w takiej sytuacji. Do prawdziwego nadużycia jest dosłownie kilka kroków.

4. Zgoda może zostać anulowana

Nie jesteśmy robotami i nie działamy zgodnie z jasno określonym algorytmem. „Chciałem tego, a potem nie chciałem” to zupełnie normalne ludzkie zachowanie, ale jeśli chodzi o seks, „zmień zdanie” (częściej zmień zdanie) jest szczególnie wkurzony.

Stąd znane zwroty, takie jak „łatwiej jest dawać niż tłumaczyć, dlaczego nie chcesz” (wiele kobiet ma na tej podstawie prawdziwą nerwicę, kiedy w ogóle nie rozumie, jak odmówić snu, jeśli mężczyzna musi ) i „dynamo”. Ten ostatni epitet jest często stosowany nie tylko do kobiet, które wyraźnie obiecały seks, ale odmówiły w ostatniej chwili (co oczywiście jest obraźliwe, ale w żaden sposób nie anuluje jej prawa do tego), ale także do tych, które nie obiecały cokolwiek, ale „promowany »Chłopak myślał o wszystkim sam.

Na przykład, gdy seksowne ubrania dziewczyny, jej dbałość o własny wygląd, zwykła życzliwość lub przyjemna, swobodna komunikacja są interpretowane jako gwarancja czegoś więcej.

Aksjomat numer 3

Zgody nie można uzyskać raz na zawsze.

Aksjomat numer 4

Nic nie gwarantuje seksu.

Nawet flirt. Nawet jeśli oboje jesteście już nadzy. Nawet seks z tą samą osobą w przeszłości. Lub tak zwany dług małżeński.

Zgadzając się na seks, czy to z nowym partnerem, czy ze starym, osoba mówi: „Tak, chcę teraz uprawiać z tobą seks” (a następnie aktywny udział – patrz ust. 2 – potwierdza tę zgodę), a nie „Tak, Pójdę, co tylko zechcesz, a ten seks zostanie doprowadzony do punktu, którego potrzebujesz, bez względu na wszystko.” To ostatnie bardziej przypomina niewolnictwo lub wynik udanego szantażu, prawda?

Całkowity

Zgoda jest nie tylko cenna, jest konieczna, jest alfą i omegą stosunków seksualnych. Fundament, na którym zbudowane jest wszystko inne. Jeśli jest twardy, możesz sobie na wiele pozwolić. Najbardziej ryzykowne i subtelne gry stają się z nim znacznie bezpieczniejsze, nawet jeśli w końcu ci się to nie podoba. Wy (oboje) zawsze możecie powiedzieć: „Cóż, mi się to nie podobało – i dobrze. Oboje tego chcieliśmy, teraz wiemy, jak to się dzieje.”

Kiedy siedzisz z nowym partnerem i całujesz się bezinteresownie, nie spiesz się od razu na nią, ale najpierw zapytaj: „Czy chcesz kontynuować?” Doceni pełen szacunku gest. I najprawdopodobniej spodoba ci się odpowiedź.

Dodaj komentarz